Często, podczas szkoleń czy warsztatów, wypływa problem kupowania fanów, którzy zasilą nasz facebookowy fanpage. Z taką propozycją wychodzą również osoby, które mediami społecznościowymi zajmują się na co dzień. Powinny zatem wiedzieć, czym grozi taka praktyka. Dlatego dzisiejszy wpis dedykuję tym, którzy zastanawiają się nad zakupem fanów, planują lub którym agencje social media doradzają takie praktyki (uciekajcie od nich daleko!).
Wiem, każdy chce mieć wielu fanów na fanpage’u. Głównie dlatego, że „to dobrze wygląda”. Bo przecież gdy wejdziemy na fanpage, który ma trzech fanów na krzyż, to jest on mniej wiarygodny niż ten, który ma trzydzieści tysięcy. Niby tak, udowodnię wam jednak, że lepiej poświęcić więcej czasu, także więcej pieniędzy i zdobyć fanów, którzy są prawdziwi, lojalni, a w efekcie końcowym – zostaną Waszymi klientami. I jeśli nie będzie ich na początku tyle tysięcy, ile Wam się marzy – nie martwcie się. Lepsza mniejsza, lecz zaangażowana grupa, niż większa, ale kompletnie nami nie zainteresowana.
Zatem,
Zatem
Prowadzenie fanpage’a, który ma sprzedawać, to praca. I to często 24/h. Jeśli nie masz czasu, przekaż prowadzenie osobie, która chce, potrafi i czuje temat. Jeśli chcesz sam zająć się tematem, pamiętaj, by regularnie publikować posty, które interesują Twoją publiczność (w tym celu analizuj statystyki!). Zadbaj o dobrą oprawę graficzną, która będzie Cię wyróżniać. Próbuj różne typy postów – post ze zdjęciem to nie jest jedyna możliwość 😉 Komentuj, rozmawiaj i bądź ze swoimi fanami. I nie uciekaj od reklamy. Skoro Twój fanpage ma sprzedawać, Ty także musisz w niego zainwestować.
A teraz do dzieła!