
Niemal za każdym razem, gdy spotykam kogoś nowego i przedstawiam się – mówię o tym, co robię, a zwłaszcza o pracy w radiu, pada pytanie: Jak się przygotować do wywiadu w radiu? Jak mam mówić? Co mam robić? Odpowiedź nie jest taka prosta…
… bo pewnie każda z osób pracujących na antenie będzie miała dla Was inne wskazówki. Przedstawię Wam poniżej te, które sama przekazuję moim gościom.
Nie pozwól, by dziennikarz Cię zbył. „Podsłuchiwałam” wielu dziennikarzy umawiających się na rozmowy i często temat podawany był bardzo ogólnikowo. A jednak dobrze jest wiedzieć, o czym będziecie rozmawiali, bo dzięki temu będziesz mógł się lepiej przygotować pod kątem merytorycznym. Z drugiej strony pamiętaj, że rozmowa może zejść także na inne tematy i jest to całkowicie naturalne. Nie panikuj wtedy, zbierz myśli i jasno odpowiadaj na pytania.
Czy dziennikarz przyjedzie do Ciebie, a może Ty masz się pojawić w studiu? Czy rozmowa będzie na żywo?
Jeśli wywiad odbędzie się u Ciebie, zadbaj o to, by było cicho i aby nikt Wam nie przeszkadzał – ludzie, telefony, domofony i co tam jeszcze może Ci brzęczeć nad uchem. Uprzedź współpracowników, że to nie jest najlepszy moment na opowiadanie dowcipów z brodą. Znajdź spokojne miejsce i poinformuj wszystkich, że przez jakiś czas mają Ci nie przeszkadzać.
Jeśli wywiad będzie się odbywał w radiu – szukanie spokojnego miejsca masz z głowy.
Przed wywiadem warto rozruszać trochę swoją szczękę. Pomaga kląskanie oraz ćwiczenie, które znają chyba wszyscy: wkładasz do ust korek od wina i próbujesz jak najwyraźniej przeczytać jakiś tekst. Jeśli nie masz korka, posłuż się ołówkiem, wkładając go do ust tak, jak pies nosi patyk. Poćwicz przez kilka minut, a na pewno zauważysz różnicę.
Przy okazji – jeśli chcesz popracować nad swoją dykcją, nie szukaj pomocy w Internecie czy w książkach, ale poproś o poradę logopedę. Tylko w ten sposób będziesz wiedział, jaki i czy w ogóle masz problem, a także jakie ćwiczenia są odpowiednie właśnie dla Ciebie.
O ile rozruszanie szczęki przed wejściem na antenę nie jest niczym zaskakującym, to przyznam szczerze, że nie widziałam dziennikarza, który rozpoczynałby program np. od wypicia surowego żółtka, bo to ono podobno ma zbawienny wpływ na nasze struny głosowe. Nie spodziewaj się więc, że i Ty zostaniesz takim rarytasem poczęstowany. Za to pewnie standardowo dostaniesz kawę/herbatę/wodę.
Co wybrać? Tym razem nie powinieneś kierować się tym, co podpowiada Ci żołądek.
Kawa, herbata? Niekoniecznie. Wysuszają śluzówkę i będzie Ci ciężko przełykać ślinę, zwłaszcza że stres również zmniejsza jej wydzielanie.
Woda? Tak, ale… na pewno nie gazowana. Wyobraź sobie, że właśnie mówisz o ważnym projekcie, a tu wypite przed chwilą bąbelki próbują znaleźć drogę wyjścia. Nieciekawa sytuacja.
Wybieraj więc wodę niegazowaną, w temperaturze pokojowej.
Przychodzenie do radia z kilkoma lub kilkunastoma (!) kartkami notatek nie jest dobrym pomysłem. Na pewno nikt Ci nie pozwoli na odczytanie ich do mikrofonu. Jeśli posiadanie takiej „ściągi” Cię uspokaja – miej je w zasięgu ręki i zaglądaj do nich tylko w uzasadnionych przypadkach.
Aby jednak usystematyzować myśli, przygotuj sobie wcześniej zestawienie zagadnień, które chcesz podczas wywiadu poruszyć. Pozwoli Ci to uniknąć sytuacji, podczas której uzmysławiasz sobie, że nie powiedziałeś bardzo ważnej rzeczy, a przecież jeszcze niedawno o tym pamiętałeś. Przed rozpoczęciem wywiadu powiedz dziennikarzowi, co według Ciebie w danym temacie jest interesujące i o czym warto powiedzieć.
Co radio, to obyczaj. Ale ja jestem wierna jednej zasadzie – nie proponuję, a wręcz odradzam moim rozmówcom zakładanie słuchawek. Wyjątkiem są tylko Ci, dla których praca głosem jest normą i niejednego wywiadu udzielili. Natomiast Ci, którzy nie są aż tak zaprawieni w bojach, nie powinni domagać się słuchawek. Dlaczego? Zastanów się, jak często wsłuchujesz się we własny głos. Czy go lubisz? Czy Ci się podoba? Szczerze – niewiele znam osób, które akceptują własny głos. A tymczasem jeśli dostaniesz słuchawki, będziesz się słyszeć głośno i wyraźnie, a dodatkowo Twój głos będzie wzmocniony kompresorami. Będzie brzmiał inaczej niż na co dzień. I zamiast koncentrować się na tym, co powiedzieć, będziesz myślał o tym, jak brzmisz.
Przerywniki. Są i będą. Chociaż warto, by było ich jak najmniej. Podczas rozmowy nie myśl tylko i wyłącznie o tym, że Twoja wypowiedź ma być płynna, bo wtedy na pewno taka nie będzie. Nie bój się także przerw. Wbrew pozorom cisza w radiu nie jest taka straszna, a jeśli będzie trwać za długo, na pewno dziennikarz pomoże Ci wybrnąć z sytuacji.
Jeśli wywiad spędza Ci sen z powiek, wyobrażasz sobie swoje kolejne, wielkie oczywiście wpadki, słyszysz niemal śmiech słuchaczy, to ciężko Ci będzie rozluźnić się podczas rozmowy. Tymczasem lepiej, przed samym wywiadem, użyć metody wizualizacji. Wyobraź sobie dzień wywiadu: idziesz do radia, ktoś Cię tam wita, wprowadza do studia, masz jeszcze chwilę na ostatnie pytania poza anteną, potem zapala się magiczna czerwona lampka, padają pytania (czy potrafisz je przewidzieć?), Ty na nie odpowiadasz, wywiad się kończy, a Ty zadowolony wychodzisz ze studia.
Pomyśl sobie także, co ewentualnie może pójść nie tak: np. że się spóźnisz – i znajdź sposób, by temu zapobiec (w radiu spóźnienia nie są tolerowane, zwłaszcza jeśli wywiad jest na żywo. Wyjedź z domu/pracy z takim zapasem czasu, żeby nawet korki nie spowodowały spóźnienia. Zastanów się, czy nie lepiej pojechać taksówką, bo może pod radiem nie znajdziesz parkingu. A może szybciej i pewniej będzie pieszo lub rowerem).
Gdy jesteś PRowcem, zaprzyjaźnienie się z dziennikarzami należy do Twoich obowiązków. Pewnie dobrze ich już znasz i wiesz nawet, jaką kawę lubią najbardziej. Gdy jednak kontakt z mediami masz sporadycznie, tylko podczas wydarzeń, które Ty lub Twoja firma organizujecie, jeśli nie miałeś okazji do wypowiadania się w mediach, a szef wypycha się przed mikrofon, wtedy naturalne jest, że się stresujesz. Pamiętaj jednak, że nie taki dziennikarz straszny, jak go malują. Trochę inaczej wygląda rozmowa dziennikarza z politykiem, którego należy rozliczyć z obietnic wyborczych, a inaczej z organizatorem kulturalnego wydarzenia w mieście.
Więc:
A jak wyglądają Twoje doświadczenia w udzielaniu wywiadów? Może masz zupełnie inne propozycje?