Spójrzmy prawdzie w oczy – poznając nową osobę najpierw oceniamy ją po wyglądzie. Pierwsze wrażenie powstaje w ciągu od kilkudziesięciu sekund do czterech minut. W tym czasie niewiele osób ma szansę zaprezentować swoją wiedzę czy doświadczenie. Natomiast pokazuje to, co jest dla niego/niej ważne poprzez wygląd, mowę ciała, głos czy dodatki i gadżety, którymi się otacza.
Ekonomista, Daniel Hamermesh, autor „Beauty Pays” twierdzi na podstawie swoich badań, że firmy, które zatrudniają atrakcyjnych ludzi mają większe przychody od firm, które nie zwracają na ten element uwagi. Według niego piękno przyciąga – klienci wolą kupować od ładnych sprzedawców, jurorzy w talent show słuchać ładnych wykonawców, a wyborcy głosować na lepiej wyglądających polityków. Do pięknych kobiet częściej się uśmiechamy, częściej im pomagamy i generalnie lepiej je traktujemy.
Więc tak, uroda ma wpływ na to, jakie wywieramy pierwsze wrażenie. Jednak nie tylko od niej zależy, czy będzie ono pozytywne, czy też nie.
Nie mamy wpływu na to, jaką mamy urodę. Oczywiście, możemy zdecydować się na kosztowne operacje plastyczne i regularne wizyty w klinikach medycyny estetycznej, które zmienią kształty naszych oczu, nosów, ust czy podbródków. Możemy podciągnąć się tu i ówdzie, uwydatnić, co uważamy za stosowne, i zmniejszyć to, co według nas jest za duże. Większość jednak, nawet jeśli chce, i tak tego nie zrobi – czy to z powodów finansowych czy zwyczajnie ze strachu.
I bardzo dobrze. Bo często piękno mylimy z atrakcyjnością. Spójrzcie na wszelkie programy, których uczestniczki poddają się metamorfozom bez użycia skalpela. Wystarczy dobrze dobrany strój, odpowiednia fryzura, makijaż, który jest przemyślany, a kobiety wyglądają zupełnie inaczej. Nagle ich sylwetka jest wyprostowana, postawa pewna, pojawia się błysk w oku. Magia? Tak, magia atrakcyjności.
Każdy z nas ocenia nowo poznane osoby w ciągu wspomnianych już kilkudziesięciu sekund i robimy to zupełnie nieświadomie. Dlatego warto wiedzieć, na co, zarówno my, jak i inni, zwracamy uwagę.
Według Alberta Mehrabiana, psychologa społecznego, na pierwsze wrażenie wpływają:
Zatem, zanim się jeszcze odezwiemy, inni już wyrabiają sobie o nas zdanie.
Czym są elementy niewerbalne? To oczywiście wszystko to, co widać:
Nie można jednak zlekceważyć głosu, który aż w prawie 40% wpływa na sposób postrzegania nas przez innych. Jako radiowiec powiem jedno – nie ma dla mnie nic bardziej przykrego niż kobieta, która mówi zbyt wysokim tonem i mężczyzna, który sepleni. Wiele wad wymowy można wyleczyć i dlatego gorąco polecam – jeśli występuje taki problem – wizytę u logopedy. Oczywiście można w internecie znaleźć dużo ćwiczeń „poprawiających dykcję”, ale źle dobrane i nie ćwiczone pod okiem specjalisty raczej zaszkodzą niż pomogą.
To samo dotyczy ćwiczeń z emisji głosu. Specjalista „ustawi” wam głos tak, by brzmiał dobrze i jednocześnie by struny głosowe nie były obciążone. To zdecydowanie inwestycja na przyszłość!
Wiele osób obruszy się, słysząc, że oceniamy na podstawie wyglądu. Przecież to tylko opakowanie. Nie po to uczyłam/uczyłem się tyle lat, by teraz ktoś oceniał mnie po ubiorze czy fryzurze. A jednak tak jest. Warto więc tę wiedzę wykorzystać i zadbać o poszczególne elementy wpływające na to, jakie wrażenie wywieramy na innych. Zwłaszcza, że aby je zatrzeć, potrzebujemy wielu kolejnych spotkań, by je zmienić.
Czy ładni faktycznie mają w życiu ładniej?
Niekoniecznie. Mimo że piękne kobiety zdobywają więcej sympatii, to jednak działa tutaj reguła „coś za coś”. Niektóre piękne kobiety obsesyjnie dbają o swoją urodę wiedząc, ile jej zawdzięczają. Inne mierzą się ze stereotypem głupiutkiej ślicznotki i muszą się dwa razy bardziej starać, by udowodnić innym swoją wiedzą i kompetencje.
Tu nie ma wygranego, bo nie wszystko złoto, co się świeci.
W pierwszych sekundach (np. 20s zgodnie z zasadą 4×20) znajomości to właśnie emocje grają największą rolę. Pozytywne nastawienie i odpowiednia energia zachowania potrafią zdziałać cuda w przypadku odbioru. Relacje tez nie powstają znikąd. To pierwsze sekundy kontaktu rozpoczynają proces ich budowania. Często od tego jak zaczniesz zależy jak skończysz. Przyznaję rację, że kompetencje trudno ocenić przy pierwszym wrażeniu i zdarzają się pomyłki (świetnie ubrana osoba nie ma kompletnie pojęcia o czym mówi; z zaniedbanym człowiekiem możesz porozmawiać jak z ekspertem).
Na temat oceniania i nieoceniania można napisać morze tekstu. Dla mnie ocenianie leży w naturze ludzkiej, ale umiejętne „ocenianie oceny” potrafi nauczyć otwartości do ludzi, bo pierwsze wrażenie może i jest składnikiem sukcesu, ale nie powinno być wiodącym czynnikiem. Mówię jako praktyk w bezpośredniej pracy z ludźmi (bardzo często elegancko ubranymi :P).
A co do głosu, to zależy. Ty jako radiowiec „zarabiasz” głosem. Jest on dla Ciebie ważny. Dla innych twarz uśmiech i piękne zęby są istotne w życiu. Inni dbają o to, by mieć wyćwiczony, „atrakcyjny” umysł, bo od tego zależy ich przyszłość. Nie każdy musi być piękny, zadbany i mądry na raz. Wszystko zależy od tego co mu daje poczucie satysfakcji i dlaczego robi to co robi.
Pierwszy raz w życiu chyba, przyznam, że uważam się za piękną kobietę. I co mogę powiedzieć, że wcale łatwiej nie mają. Dlaczego? Bo często popadają w duże kompleksy. Bardzo onieśmielają mężczyzn, a co za tym idzie mają mniejsze powodzenie. A jeśli chodzi o elementy niewerbalne to tutaj głównie, mowa ciała odgrywa główną rolę i niestety odkrywa wszystkie karty. Niepewność siebie, niską samoocenę, lęk itp. A ludzie mało pewni siebie są mniej atrakcyjni, a mniej atrakcyjni są mniej pewni siebie. Powstaje takie błędne koło. Myślę sobie, że łatwiej mają osoby, które mają wysoko rozwiniętą inteligencję emocjonalną i samoświadomość. Ale one na to nie raz same długo pracowały 😉 Ładna czy brzydka? Nieważne, jeśli bije od nich to światło, radość i życzliwość to wygląd nie ma znaczenia (oczywiście pomijam fakt podstawowego dbania o siebie ;)).
Masz rację, jeśli chodzi o to, że wiele ładnych kobiet uważa się za głupie. Ludzie myślą, że skoro są ładne, to nic innego sobą nie reprezentują i od razu je szufladkują. I jak tu być np. ładnym naukowcem, skoro ludzie nie będą traktować Cię poważnie?
Ale faktem jest, że ładnym ludzie chętniej pomagają, czy ogólnie nawiązują jakiś kontakt, tak po prostu. Zauważyłam to kilka razy na stacji benzynowej. Zawsze proszę obsługę o zatankowanie, nigdy nie robię tego sama. Kiedy jestem w dresie, czy takim bardziej „domowym” ubraniu i bez makijażu (z buraczaną twarzą i małymi oczkami), panowie z obsługi zatankują, oczywiście, ale z głupim uśmieszkiem i bez słowa. Za to kiedy jestem umalowana i elegancko ubrana, bo, na przykład, tankuję będąc w drodze na spotkanie z chłopakiem, panowie ze stacji uśmiechają się, ale już nie głupkowato, a nawet często zagadują. Magia? Chyba trochę.
A ja się zgadzam w 100%. Kompetencje, budowanie relacji lub entuzjazm są istotne, natomiast jeśli idą w parze z odpychającym wyglądem, osobie znacznie trudniej jest odnieść sukces. Z drugiej strony, naprawdę niewiele trzeba, żeby wygląd nie był odpychający i przesadne dbanie o siebie wynikające z założenia, że tylko wtedy się coś osiągnie, może doprowadzić do wręcz odwrotnych efektów.
[…] Czy ładnym ludziom jest w życiu łatwiej? Siła pierwszego wrażenia […]
[…] Czy ładnym ludziom jest w życiu łatwiej? Siła pierwszego wrażenia. […]
8 komentarzy
Nie zgadzam się. Z mojego doświadczenia wiem, że bardziej niż wizerunek i atrakcyjność sprzedają relacje, kompetencje i emocje. Oczywiście jest pewien minimalny poziom czystości/higieny/schludności powiązany z subiektywnym odbiorem (opartym np. o stereotypy, nawyki, wychowanie itp.), który wpływa na nasze decyzje, ale w drugą stronę bym nie przesadzał.
Poza tym w doświadczeniu Mehrabiana chodziło o zupełnie coś innego. Proponuję doczytać 😉
Relacje, kompetencje i emocje sprzedają, ale w artykule mowa jest o pierwszym wrażeniu. Żadne z pokazanych przez Ciebie składowych nie ma szans na ujawnienie w pierwszych sekundach znajomości. Dlatego wygląd i atrybuty, którymi się otaczamy – choćbyśmy tego nie chcieli – są istotne, bo świadomie lub nieświadomie oceniamy i jesteśmy oceniani na ich podstawie.
Tak, wiem, eksperymenty Mehrabiana były i są krytykowane. Dotyczą komunikacji uczuć, a sam sposób ich przeprowadzenia budzi kontrowersje. Tak samo jak kontrowersje budzi mówienie o pierwszym wrażeniu jako składniku sukcesu. Wciąż jednak uważam, że pierwsze wrażenie jest bardzo istotne, choć należy pamiętać, że nie jest gwarancją powodzenia, bo po tych kilku osławionych minutach pierwszego kontaktu przychodzi moment na pokazanie wiedzy i doświadczenia i wygląd zewnętrzny w tym przypadku nie zamaskuje braków.