W poprzednim wpisie pokazałam Ci, jak wyglądała moja droga do miejsca, w którym jestem. Ciężko pracowałam, ale opłacało się. A wiesz, co w tym czasie najbardziej mnie wkurzało? I wkurza cały czas. Ludzie, którzy wiecznie marudzą, a jednocześnie nie mają pomysłu na siebie.
To truizm, ale żyjemy w czasach, kiedy po prostu musimy się rozwijać. Zmiana branży, nawet całkowita, choć początkowo może przerażać, jest jednak całkowicie realna. I częsta. Za niewieloma osobami stoją związki zawodowe, jak w przypadku górników. Jaki był najgłośniejszy argument w walce o pozostawienie kopalni podczas ostatnich sporów górników z rządem? To, że górnik, który lat –naście czy nawet –dziesiąt pracował pod ziemią, nie będzie w stanie zmienić zawodu, nauczyć się nowych rzeczy.
BZDURA
Przebranżowienie zawsze jest trudne. Wymaga od nas dodatkowego wysiłku i czasu poświęconego na nabycie nowych umiejętności. To nie będzie łatwe, ale nie jest niemożliwe.
Załóżmy jednak, że nie jesteś górnikiem i nie musisz zmieniać zawodu już tu i teraz. Nie do końca jednak jesteś zadowolony z tego, co masz. Bo może praca mało płatna. Może mało rozwijająca. Może masz mało czasu dla siebie i rodziny, i w ogóle musisz dojeżdżać do firmy codziennie kilkadziesiąt kilometrów, a kiepski z Ciebie kierowca i godziny za kółkiem Cię przerażają.
Ale co robić – lepsza praca taka niż żadna. A kredyt spłacać trzeba.
Czyli co robisz? Pozostajesz w swojej strefie komfortu.
STREFA KOMFORTU
Strefa komfortu to tzw. znane zło – lepsze, bo znane, w miarę przewidywalne. Pozwala na spokojne życie, choć nie jest to takie życie, o jakim się marzy. Wyjście ze strefy komfortu zawsze wiąże się ze stresem. Z obawą, czy sobie poradzę? Czy dam radę? Czy jestem na tyle dobry?
Ale w końcu to poza strefą komfortu dzieje się magia. Realizujemy marzenia, rozwijamy się, jesteśmy szczęśliwi.
Czy warto? Niedługo na blogu przedstawię Wam rozmowy z kilkoma osobami, które z wielu względów opuściły swoją strefę komfortu. I mają się świetnie.
Więc, jak jest z Tobą? Gdzie u Ciebie może zadziać się magia?